Przejdź do głównej zawartości

Posty

Andrzej Bobkowski o pracy

"Nie wiem, kto wymyślił to powiedzenie, że praca uszlachetnia. Wiem tylko, że zawsze uszlachetniałem się najbardziej wtedy, gdy nic nie miałem do roboty. Zamiast żałować ludzi, którzy muszą tracić najlepsze lata na rozbijanie się za kawałkiem chleba, robi się z tego bohaterstwo. Z produkcji taśmowej, gdy w ogóle z pracy, robi się religię. Praca, ta jaką stała się ona dzisiaj, nie może mieć nic wspólnego z ideałem. Ale i to wmawia się nam z uporem, każąc szukać w tym szczęścia." Andrzej Bobkowski, Szkice piórkiem

Roman Brandstaetter - Pieśń Madonny na chwałę człowieka

Sławię człowieka. Który jest dziełem Mojego Pana. Mój Pan go ulepił Z materii i energii Na granicy wody i ziemi I dał mu twarz Wieczności. Jego mózg uczynił Stolicą mądrości. Jego serce — Tronem miłości i krwi. Jego zmysłom Dał intuicję aniołów. Wyobraźni — Widzenie niebiosów. Ciału — Piękno cedrów libańskich. Uderzam palcami W siedmiostruną lutnię I śpiewam chwałę Dzieła Pańskiego. Albowiem jest dobre. Więc dlaczego smucisz się I szukasz sensu swojego istnienia Na mieliznach Nieładu i zwątpień. I ukamienowanych wartości? Dlaczego lękasz się Życia i śmierci, Wieczności i przemijania. I cienia własnej dłoni? Nie trwóż się. Nie jesteś osią Kosmosu, Który przemija. Ani osią Życia, Które się wypala. Ani osią Swojego domu. Zlota I spichlerzy, Które są marnością Nad marnościami. Jesteś osią Boga. Mój Pan krąży dokoła Ciebie. Jak rój pszczeli Dokoła ula, Jak ptak Dokoła gniazda. Jak ziemia Dokoła osi. Więc dlaczego smucisz się, Duszo człowiecza. Burzo krwaw

Leon XIII o masonerii

"Otóż owoce, które sekta masońska rodzi, zabójcze są i gorzkie. Z najpewniejszych danych, na któreśmy się wyżej powołali, narzuca się jeden wniosek, iż mianowicie ostatecznym celem ich zamierzeń jest: obalić doszczętnie ład religijny i społeczny powstały na gruncie instytucji chrześcijańskich i zastąpić go nowym ładem, uformowanym według ich założeń, których podstawowe zasady i prawa zaczerpnięte zostały z naturalizmu." Leon XIII, Humanum Genus

Hilaire Belloc o Polsce

"Polska jest testem dla Europy. Odrodzenie i zachowanie silnego i niepodległego państwa polskiego jest i musi być najważniejszym z naszych politycznych celów w strasznej walce, której zmuszeni jesteśmy stawić czoła. Jeśli niepodległe państwa europejskie będą siłą niszczone poprzez zachcianki ich silniejszych sąsiadów – Europy nie będzie. Wraz z Polską ocalejemy lub zginiemy i słowo „my” oznacza całą naszą sztukę, literaturę, filozofię, całe to wspaniałe, obecnie zagrożone dziedzictwo". Hilaire Belloc 

Dukaj o homeostazie systemów (Czarne Oceany)

"Pewne systemy powyżej określonego stopnia złożoności przejawiają tendencję do popadania w stany homeostatyczne – niewątpliwie dotyczy to również ogółu powiązań politycznych, prawnych, finansowych i społeczno-kulturowych. System się uniezależnia i coraz silniej ciąży ku status quo. Nie ma cenzury, nikt nie wydał zakazu – a spróbuj się sprzeciwić, wystąp przeciwko: nikt nie usłyszy, nikt nie zwróci uwagi, nikt nie zapamięta. I wcale nie świadomie. Bez refleksji, bez zastanowienia, automatycznie. Elementy niekompatybilne odbijają się jak od ściany. Jeśli chcesz zobaczyć to według myślni: psychomemy trendów nierównoległych nie wchodzą do puli, nie mieszają się, nie łączą. Nie wiem nawet, jak to nazwać, nie istnieje słowo. Na pewno nie jest to już demokracja, nie oligarchia, nawet nie kryptokracja, no bo nie ma żadnego sekretnego gremium z ukrycia wydającego rozkazy stosownym wykonawcom. Wykonuje się samo. Pedekracja...? Pantokracja...? Metaksokracja...?" Jacek Duk

Tolkien o przemijaniu Shire

Ten kraj nie jest twój własny. Inne plemię mieszkało tu, nim się zjawili hobbici, inne też będzie tutaj żyło, gdy hobbitów zabraknie. Otacza cię szeroki świat: możesz się w nim zamknąć, lecz nie uda ci się od niego na zawsze odgrodzić. JRR Tolkien, rozmowa Gildora z Frodem

Palachniuk o utracie dóbr materialnych

Katastrofa jest naturalną częścią mojej ewolucji (…) w kierunku tragedii i unicestwienia. (…) Zrywam moje przywiązanie do rzeczy fizycznych i dóbr materialnych (…) bo tylko niszcząc siebie, mogę uruchomić całą moc ducha. (…) Wyzwoliciel, który niszczy moją własność (…) walczy o uratowanie mojego ducha. Nauczyciel, który usuwa z mojej drogi wszelką własność, uczyni mnie wolnym.  Chuck Palachniuk

Pozdrowienie elfickie

fot. Space.com Nai eleni siluvar mettanna tielyo! Niechaj gwiazdy świecą na końcu twej drogi    Gildora Ingloriona, Noldora z Rodu Finarfina do Froda

Palachniuk o upadku

Im niżej upadniesz, tym wyżej wzlecisz. Im dalej odbiegniesz, tym bardziej Bóg będzie chciał, żebyś wrócił. Chuck Palachniuk, Fight Club

Tolkien o tym jak złe bywają ludzkie czyny

«(...) pamiętam swe własne grzechy i głupotę i wiem, że ludzkie serca rzadko są tak złe jak ludzkie czyny, a bardzo rzadko tak złe jak ludzkie słowa.» J.R.R. Tolkien, list z 1 listopada 1963

Tomasz a Kempis o wytrwałości

Chrystus z pokorą znosił cierpienie i wzgardę, a ty śmiesz się na cokolwiek uskarżać? Chrystus miał przeciwników i oszczerców, a ty chcesz mieć wszystkich przyjaciółmi i dobroczyńcami? Za cóż twa cierpliwość będzie uwieńczona, jeśli cię żadna przeciwność nie spotka? Tomasz a Kempis

Tolkien o przywiązaniu do ziemi i "sztucznych ludziach" dnia dzisiejszego

Życie rodzinne musiało być inne w czasach gdy rodzina od sześciu pokoleń żywiła się tym co urodziło się obrębie tych kilku mil wokół wsi. I być może właśnie dlatego widzieli oni nimfy w fontannach i driady w lasach - nie były to zwidy, gdyż istnieją w pewnym sensie prawdziwe (a nie metaforyczne) powiązania między nimi a okolicą. To, co było ziemią, powietrzem, zebranym zbożem a póżniej również chlebem, było w istocie w nich samych. Oczywiście my, którzy żyjemy na zestandaryzowanej, międzynarodowej diecie, jesteśmy sztucznymi istotami pozbawionymi połączenia (zachowanego w sentymencie) z jakimkolwiek fragmentem ziemi. Jesteśmy sztucznymi ludźmi, wykorzenionymi. Siła wzgórz nie należy do nas. J.R.R. Tolkiem Cytat z Handbook of Traditional Living

Tolkien o globalizacji i amerykanizacji

to co było większe, mniejszym się teraz staje, a świat cały matowieje czy spłyca się. Przeobraża się cały w jedno przeklęte, małe, prowincjonalne przedmieście. Kiedy już amerykańska higiena, dziarskość, feminizm i produkcja masowa rozprzestrzeni się na cały Bliski Wschód, Daleki Wschód, Środkowy Wschód, ZSRR, Pampę, Gran Chaco, Nizinę Dunajską, Afrykę Równikową, Bliższy, Dalszy i Średni Mumboland, Gondwanę, Lhasę i najbardziej zapadłe wiochy Berkshire, jacyż wtedy będziemy szczęśliwi! W każdym razie powinno to położyć kres podróżom. Nie będzie dokąd pojechać(…). Płk. Knox powiada, że jedna ósma ludzkości mówi po „angielsku” i że jest to największa grupa językowa. Zgroza! jeśli to prawda ja na to. Niechby, jak przy wieży Babel, pokarało ich wszystkich pomieszaniem języków, aż by umieli powiedzieć tylko „ple, ple”. Byłoby to to samo. Zdaje się, że będę musiał mówić tylko po staromercjańsku. Ale poważnie: znajduję ten amerykanokosmopolityzm nader okropnym. Tak w umyśle jak w duszy… Nie

Reinhard Gehlen o polskiej woli walki

Opracowany tu materiał wskazuje, że naród polski ma bezwarunkową wolę samopotwierdzenia. W związku z tym identyfikowanie ducha oporu z li tylko hardością niektórych przywódców lub pewnych grup ludności było od samego początku błędem. Owa wola samopotwierdzenia ma swe korzenie w pierwotnych instynktach życiowych narodu, zawdzięcza im swą głębię, zaciętość i trwałość (…). W woli samopotwierdzenia Polaków dominują pewne elementy. Jest to przede wszystkim tęsknota za pełnią życia i za bogactwem form jej doznawania. Gdy ogranicza się Polakom owe możliwości, wybucha sprzeciw (…). Świadomość, że jest się zepchniętym do „drugiej kategorii” bytu ludzkiego, gdzie w porównaniu z Niemcami ma się ograniczoną wolność korzystania z pełni życia, drążyła Polaków o wiele bardziej niż utrata samodzielności państwowej.

Reinhard Gehlen o polskiej tradycji powstańczej

" W pojęciu Polaka w 1939 r. odżył pewien istotny składnik ducha narodu rozwijany od czasu rozbiorów kraju w XVIII w., który po 1918 r. był jedynie uśpiony. Owym istotnym składnikiem jest powstanie jako przedmiot marzeń i rozmyślań, planowania i przygotowań, dziecinnych tęsknot i brutalnych żądań. Powstanie jest przejawem najwyższej moralności, próbą dla najodważniejszych, okazją dla bezwzględnych poświęceń na rzecz osiągnięcia niepodległego bytu państwowego. Z powstaniem wiążą się najlepsi, fascynuje ono cały naród, jest źródłem siły w chwili największego obciążenia i nadziei w sytuacjach bez wyjścia. (…) W związku z tym powstania (dopóki żyje naród) nie da się zlikwidować metodami policyjno-wojskowymi). W miejsce osób, które odchodzą, pojawiają się nowi bojownicy. Powstanie trwa nawet wówczas, gdy nie mamy do czynienia z konkretnymi powstańczymi działaniami bojowymi. Nie są one bowiem samym powstaniem, lecz jedynie jego bojową kulminacją (…)."

Etykiety

Pokaż więcej