Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2013

Św. Tomasz z Akwinu o ludziach pozbawionych poczucia humoru

Ludzie bez poczucia humoru, którzy nigdy nie mówią niczego zabawnego i są niemili wobec tych, którzy mówią, to ludzie źli, zrzędliwi i prymitywni. Św. Tomasz z Akwinu

Junger o prowadzeniu śmiałego życia

Należy wieść życie jak najbardziej śmiałe i szalone, swobodne i pełne niebezpieczeństw, ekscentryczne i urozmaicone aż do granic możliwości, tylko wtedy można się nim naprawdę cieszyć. Ernst Junger (dziennik wojenny, wpis z 1 lipca 1917 r.)

Ernst Jünger został katolikiem

Erik von Kuehnelt Leddihn: „Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu“ Pisarz Ernst Jünger został katolikiem Zasmuciła mnie wiadomość o śmierci Ernsta Jüngera, u którego często gościłem i z którym prowadziłem regularną korespondencję. Od dawna już stał blisko naszej wiary i chciał nawet ochrzcić swojego syna Ernsta po katolicku, chociaż przeszkodziła mu w tym jego pierwsza żona. Sam zostałem wspomniany w jego dzienniku „Siebzig verweht” z lat 1981-1985 w związku z pojęciem Niepokalanego Poczęcia, które rozumiał mylnie (jak większość katolików zresztą). Żarliwie modliłem się o jego nawrócenie, które w końcu nastąpiło w 1996 roku, choć nie zostało podane do wiadomości publicznej. Oczywiście otrzymał godny katolicki pochówek. Był błyskotliwym człowiekiem. Uważałem go za największego niemieckiego pisarza, choć we Francji (gdzie zwykle nazywano go prostu „E.J.”) cieszył się być może jeszcze większą sławą i uznaniem niż w Niemczech. Przed wybuchem I wojny światowej wstąpił do Legii Cudzoziemski

Własow o przezwyciężeniu siebie

 Krew twoich ojców, w twoich własnych żyłach zmieniła się w wodę. Nie musisz być tak silny jak oni. Nie mogąc posmakować goryczy ani radości ich życia, spoglądasz na swoje własne anemiczne jestestwo przez szklaną soczewkę. Twoja skóra wyschnie, twoje mięśnie staną się słabe, nuda wyżre twoje ciało pochłaniając pożądanie. Myśl zastygnie w twojej czaszce a przerażenie będzie spoglądać na ciebie z drugiej strony lustra. Przezwycięż siebie samego, ja drżę, ja kipię, ja zbieram się w sobie i osiągam niemożliwe. Jurij Własow

Żeromski o manii demokratycznej

    "Sprawiła to owa mania demokratyczna, owo pożądanie fraka, owa ambicja hołoty, domaganie się praw bez żadnych zasług." Stefan Żeromski, Syzyfowe prace

Aleksander Rüstow: geneza neoliberalizmu

"Panie i Panowie! Otwieram 15. Sympozjum Stowarzyszenia Społeczna Gospodarka Rynkowa pt. "Co ważniejsze jest od gospodarki?" i witam was serdecznie. Wasze liczne przybycie potwierdza już, że jesteście zdania, że istnieją rzeczy, które "są ważniejsze od gospodarki i że jesteście dogłębnie o tym przekonani. Odkąd nasze stowarzyszenie tylko istnieje i odkąd wyznawanemu przez nie neoliberalizmowi wciąż i wciąż czyni się nam zarzut, że przeceniamy gospodarkę i jakoby czynimy ją centrum ludzkich spraw, i że o człowieku myślimy jak o człowieku merkantylnym. Ten zarzut jest, jak pokażemy, niesprawiedliwy i nieuprawniony. Ale naturalnie każdy nieuprawniony zarzut ma jakiś powód i jakąś genezę. Przy tym zrzucie dowód powstania jest relatywnie łatwy. Tzw. "paleoliberalizm", tzn. ten gospodarczy liberalizm, który powstał w połowie XVIII w. i który dominował w wieku XIX, w rzeczy samej miał zwolenników, wobec których owy zarzut był słuszny. To, że dzisiejsi przeds

C.S. Lewis o oddawaniu honoru królom

Kiedy ludziom zabroni się oddawać honory królowi, wówczas zamiast nich zaczynają oni honorować milionerów, atletów i gwiazdy filmowe, a czasami nawet prostytutki i gangsterów. C.S. Lewis Where men are forbidden to honour a king they honour millionaires, athletes or film stars instead: even famous prostitutes or gangsters.   C.S. Lewis

Junger o godzinie śmierci

"Stoimy w północy historii, wybiła dwunasta i spoglądamy w przód, w ciemność, w której zarysowują się rzeczy przyszłe. Temu spojrzeniu towarzyszy groza, ciężkie przeczucia. To jest godzina śmierci, ale również godzina narodzin. Rzeczy, które widzimy lub o których sądzimy, że je widzimy, nie mają jeszcze nazw, są bezimienne." Ernst Junger

Hoppe o naturalnym porządku

"Naturalny porządek kształtuje się bez udziału państwa. Liderzy społeczności wyłaniają się samoistnie. Sołtysem zostaje największy posiadacz ziemski lub najbardziej przedsiębiorczy z gospodarzy. Ale sołtys nie jest jedynym autorytetem na wsi. Wielu mieszkańców poddaje się wpływom proboszcza. Dla jednych największym autorytetem jest nauczyciel, dla innych - lekarz. Owe ośrodki władzy współdziałają ze sobą i kontrolują się nawzajem. Stają się rozjemcami, doradcami. Nikt z wymienionych nie ma monopolu decyzyjnego, który jest nieusprawiedliwiony. Gdy pojawia się monopol, rodzą się konflikty. Monopol władzy jest największym złem, tak jak monarchia absolutna była złem absolutnym". Hans-Hermann Hoppe (w wywiadzie dla Tomasza Teluka)

Kuehnelt-Leddihn o wyzwaniach państwa niemieckiego

Wyzwania, przed jakimi stanęło państwo niemieckie w 1919 roku, były ogromne. Ale żaden naród (i jego pojedynczy członkowie) nie powinien na zawsze tracić ducha dlatego, że w określonym momencie dziejowym nie zdał politycznego i moralnego egzaminu. Erik Kuehnelt-Leddihn   (tłum. Tomasz Gabiś)

Russel Kirk o troskach codzienności

Wielu uważnych obserwatorów, wśród nich wyróżnia się David Riesman, autor "Samotnego tłumu", zaniepokoiła wzrastająca obojętność większości naszych rodaków wobec najbardziej naglących problemów współczesności. Jestem w równym stopniu zaniepokojony, lecz bynajmniej nie jestem zdziwiony tą postawą. Wiem przecież, że prawie każdy zalewany jest codziennie masą "faktów" i opinii, publikowanych przez prasę, transmitowanych przez radio i telewizję oraz emitowanych w kinach. Prawie każdy ponaglany jest do decydowania o wszystkim i zajmowania się wszystkim, a nie jest to oczywiście w jego mocy. Toteż większość ludzi, doprowadzonych do rozpaczy histerią brania udziału w wielkich sprawach ludzkości, zaczyna być już zmęczonych ciągłymi okrzykami "Hannibal ante portas!" wznoszonymi z pasją każdego dnia i zwraca się z ulgą ku troskom swej codzienności.   Russel Kirk

Rusell Kirk o szlachetnym konserwatyście

fot. RusselKirk Center Szlachetny konserwatysta wierzy w Zasady, to jest niezmienne normy, co do istnienia których nabywamy pewności, dzięki poznaniu wiedzy minionych pokoleń i badaniu historii; wierzy również w konieczność uwzględnienia przez władze zmieniających się warunków. Jest osobą bardzo rozważną, choć do kultu Rozumu - wiary w to, że abstrakcyjny racjonalizm, dzięki planowaniu doczesności może rozwiązać wszystkie nasze problemy duchowe i społeczne - odnosi się z rezerwą. Ów szlachetny konserwatysta nie cierpi Abstrakcji, czyli zapału z jakim dopasowuje się ludzi i społeczeństwa do z góry zaplanowanego schematu, który nie liczy się z okolicznościami czasu i miejsca. Russel Kirk

Russel Kirk o konserwatyzmie

Powtarzam, konserwatyzm nie jest ideologią. Nie rodzi fanatyków. Nie jest świecką religią, więc nie próbuje wzbudzać charakterystycznego dla niej entuzjazmu. W poszukiwaniu ludzi, którzy, dla zbioru abstrakcyjnych pojęć, gotowi byliby poświęcić swoją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, należałoby zwrócić się raczej w stronę komunizmu, faszyzmy czy też utylitaryzmu. Natomiast w poszukiwaniu ludzi, którzy rozsądnie i roztropnie starają się dotrzeć do sposobów pogodzenia tego, co najlepsze w mądrości naszych przodków ze zmianami, które są niezbędne do zapewnienia społeczno-obywatelskiej aktywności, najlepiej zwrócić się w stronę konserwatyzmu.   Russel Kirk

Krzyżanowski o doświadczeniu

Ludzie dzielą się na trzy zasadnicze kategorie. Pierwsza potrafi korzystać z doświadczeń poprzednich pokoleń. Druga jedynie z własnych doświadczeń. Trzecia zaś, w ogóle z żadnych doświadczeń korzystać nie potrafi Adam Alojzy Krzyżanowski

Etykiety

Pokaż więcej