Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą amerykanizacja

Tolkien o globalizacji i amerykanizacji

to co było większe, mniejszym się teraz staje, a świat cały matowieje czy spłyca się. Przeobraża się cały w jedno przeklęte, małe, prowincjonalne przedmieście. Kiedy już amerykańska higiena, dziarskość, feminizm i produkcja masowa rozprzestrzeni się na cały Bliski Wschód, Daleki Wschód, Środkowy Wschód, ZSRR, Pampę, Gran Chaco, Nizinę Dunajską, Afrykę Równikową, Bliższy, Dalszy i Średni Mumboland, Gondwanę, Lhasę i najbardziej zapadłe wiochy Berkshire, jacyż wtedy będziemy szczęśliwi! W każdym razie powinno to położyć kres podróżom. Nie będzie dokąd pojechać(…). Płk. Knox powiada, że jedna ósma ludzkości mówi po „angielsku” i że jest to największa grupa językowa. Zgroza! jeśli to prawda ja na to. Niechby, jak przy wieży Babel, pokarało ich wszystkich pomieszaniem języków, aż by umieli powiedzieć tylko „ple, ple”. Byłoby to to samo. Zdaje się, że będę musiał mówić tylko po staromercjańsku. Ale poważnie: znajduję ten amerykanokosmopolityzm nader okropnym. Tak w umyśle jak w duszy… Nie

Evola o Ameryce

Ameryka... stworzyła "cywilizację", która reprezentuje dokładne przeciwieństwo starożytnej europejskiej tradycji. Wprowadziła religię działania i produktywności; postawiła za cel zysk, wielką przemysłową produkcję i mechaniczne, widoczne i ilościowe osiągnięcia ponad wszystko inne. Stworzyło to bezduszną wspaniałość czysto technologicznej i kolektywnej natury, pozbawioną wszelkiego transcendentalnego tła, wewnętrznego świata i czystej duchowości. Ameryka zbudowała społeczeństwo, gdzie człowiek staje się zaledwie instrumentem produkcji i materialnej produktywności wewnątrz konformistycznego społecznego konglomeratu. Juliusz Evola

Benoist o Europie

"Wierzę głęboko w zjednoczoną Europę, zachowującą swoje zróżnicowanie, w Europę narodów i regionów. Obchodzimy właśnie pięćsetną rocznicę odkrycia Ameryki, myślę, że jest już najwyższy czas, aby o niej zapomnieć. Zapomnieć o Ameryce oznacza przywrócić perspektywę zakorzenienia w czasie, która nas głęboko odróżnia od Stanów Zjednoczonych z ich mistyką przestrzeni. Oznacza to powrót do wymiaru historycznego, do korzeni, do sztafety pokoleń. Zapomnieć o Ameryce oznacza przywrócenie świadomości istoty polityki, której Amerykanie zupełnie nie posiadają, nie wiedzą, że polityka nie jest zwykłym dodatkiem do moralności, prawa czy ekonomii. Zapomnieć o Ameryce oznacza wyjście z dominującej filozofii współczesnego świata: filozofii utylitaryzmu. Człowiek nie żyje na ziemi, aby się bogacić, ale aby osiągnąć wyższy wymiar egzystencji, taki stan ducha, który jest nieosiągalny dla Amerykanów."  Alain de Benoist

Jaques Tati o amerykańskich reklamach

Kiedy widzisz ludzi w amerykańskiej telewizji, sposób w jaki się wyrażają, poruszają, w jaki noszą ubrania, peruki- wszyscy mają peruki, widzisz ich - nic nie jest prawdziwe. To dlatego to co oni tworzą nie jest ciepłe czy naturalne. Widać te ogromne ilości kremu umieszczanego w reklamach. Oglądałem reklamy od 9 do 11.30 rano i widziałem tylko krem. Był wszędzie: krem na chlebie, krem na butach, krem na twarzy, krem na ziemniakach, krew do brudzenia - krem czekoladowy, który wygląda jak nie wiem co. O 12.30 miałem spotkanie obiadowe i powiedziałem: "Ja nie żartuję, nie mogę niczego przełknąć". Jaques Tati When you see people on American television, the way they speak and move and wear their clothes, their wigs — they all have wigs, you can see them — nothing is real. That’s why what they create isn’t warm, or natural. When you see all that cream they put in the commercials — I watched from 9 A.M. to 11:30 and I saw only cream, everywhere: cream on the bread,

Evola o Amerykanach

Przypisywana Amerykanom jako zaleta „otwartość umysłu” stanowi odbicie ich wewnętrznej nijakości. Podobnie sprawa wygląda z ich „indywidualizmem”. Indywidualizm i osobowość to dwie różne rzeczy: ten pierwszy należy do bezkształtnego świata ilości, zaś osobowość znajduje się w domenie jakości i hierarchii. Amerykanie są żywym zaprzeczeniem kartezjańskiego „myślę, więc jestem”: nie myślą, a mimo to są. Ich prymitywnym umysłom brak charakterystycznego rysu, co sprawia, iż podatni są na wszelkie formy standaryzacji. Juliusz Evola

Etykiety

Pokaż więcej