Przejdź do głównej zawartości

Ernst Junger o konkurencji

Tutaj szczególną rolę odgrywa wygaszenie wolnej konkurencji. Wprowadza ono osobliwą paralelę. Konkurencja, jak sama nazwa wskazuje, jest odpowiednikiem wyścigu, w którym najzwinniejszy zdobywa nagrodę.

Kiedy jej zabraknie, pojawia się niebezpieczeństwo życia na koszt państwa, podczas gdy niezmiennie trwa konkurencja zewnętrzna, zawody między państwami. W tę pustkę wkrada się terror. Oczywiście, jego nadejście umożliwiają już inne warunki: tutaj objawia się jedna z przyczyn, które umożliwiają mu trwanie. Ów pęd, który przedtem był wynikiem powszechnie trwającego wyścigu, musi teraz przerodzić się w strach. Tamta sytuacja trwała pod wysokim ciśnieniem, tutaj czynnikiem jest próżnia. Tam to zwycięzca nadawał tempo, tutaj czyni to każdy, komu powodzi się gorzej.

Z drugą sytuacją wiąże się odczuwana przez państwo konieczność poddawania części populacji ciągłej interwencji. Choć życie wypełnia szarość, może ona być znośna dla tego, który przed sobą widzi tylko ciemność, absolutną czerń. To właśnie w tym, a nie w obszarze ekonomii, leży niebezpieczeństwo wielkiego planowania.



Ernst Junger

Der Waldgang (tłum. Prusky)

Komentarze

  1. Istnieje gdzieś obszarniejsze tłumaczenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tłumaczenie zawdzięczam dobrej woli kolegi - Prusky'ego, który w wolnych chwilach tłumaczy fragmenty Jungera. Obiecał, że jeszcze kiedyś coś przetłumaczy :)

      Usuń
    2. Junger rynkowcem, to pewnie szkok dla paru osób :). Zeskanowałem 26 numer "Stańczyka" - w całości o Jungerze, jakby co to mogę podesłać. Nawiasem mówiąc za mało Ernsta Jungera po polsku.

      Usuń
    3. Potraktowanie go jako "rynkowca" jest jak podejrzewam spłyceniem jego osoby, ale coś w tym może być na rzeczy. Za skan będę bardzo wdzięczny.

      Usuń
    4. Spłycenie było celowe, sam ten fragment nie jest ekonomiczny sensu strikte, choć znajomość z Kuehnelt-Leddihnem mogła mieć wpływ na Jungera. Stańczyka prześlę mailem.

      Usuń
    5. Nie wiedziałem, że się znali z Kuehnelt-Leddihnem, chociaż w sumie czemu się tu dziwić :)

      Usuń
    6. Mam nadzieję, że Stańczyk dotarł. Znali się, i to chyba całkiem dobrze, K-L napisał krótki list wspominkowy po śmierci Jungera http://www.juenger.org/mailarchive/4_2001/msg00034.php . Jakby nie patrząc łączyło ich pewne promieniowanie, które sprawiało, iż po zapoznaniu z ich twórczością już nic nie jest jak dawniej.

      Usuń
    7. Mam obietnicę od kolegi, że niedługo to przetłumaczy :)

      Usuń
    8. Tłumaczenie pojawi się na tym blogu?

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ernst Junger - Anarcha o anarchizmie

Anarchista buntuje się przeciw niesprawiedliwości współczesnego świata, przeciw nędzy , wyzyskowi , zniewoleniu ... Anarcha buntuje się natomiast przeciw całemu światu, całemu systemowi współczesnej cywilizacji. Anarcha ma odwagę powiedzieć " nie " wszystkim normom, zasadom i wartościom, w które wierzy zdegenerowana ludzkość. Anarcha odrzuca z pogardą prawa człowieka , wolność, demokrację, pokój, humanizm, miłość, tolerancję, braterstwo, równość i wszystkie inne fetysze i magiczne zaklęcia naszych czasów. Anarcha nie chce nikogo przekonywać, nie chce nikogo prowadzić ani porywać do walki... Anarcha jest samotnikiem, jest samotnym myśliwym wędrującym po bezdrożach chaosu, Anarcha to samotny wilk - nie potrzebuje wyznawców, obca jest mu i wstrętna mentalność stada. Anarcha nie chce niczego ulepszać ani tworzyć nowych światów. Dla Anarchy wartość ma tylko jego bunt - bunt będący wyrazem jego najgłębszej istoty, Anarcha pragnie tylko niszczyć murszejący

Sienkiewicz o lewicy i prawicy

„Lewicę od prawicy różni wszystko, włącznie ze stosunkiem do działań arytmetycznych: Prawica lubi dodawać i mnożyć. Lewica odejmować i dzielić...po równo!” Henryk Sienkiewicz

Roman Brandstaetter - Pieśń Madonny na chwałę człowieka

Sławię człowieka. Który jest dziełem Mojego Pana. Mój Pan go ulepił Z materii i energii Na granicy wody i ziemi I dał mu twarz Wieczności. Jego mózg uczynił Stolicą mądrości. Jego serce — Tronem miłości i krwi. Jego zmysłom Dał intuicję aniołów. Wyobraźni — Widzenie niebiosów. Ciału — Piękno cedrów libańskich. Uderzam palcami W siedmiostruną lutnię I śpiewam chwałę Dzieła Pańskiego. Albowiem jest dobre. Więc dlaczego smucisz się I szukasz sensu swojego istnienia Na mieliznach Nieładu i zwątpień. I ukamienowanych wartości? Dlaczego lękasz się Życia i śmierci, Wieczności i przemijania. I cienia własnej dłoni? Nie trwóż się. Nie jesteś osią Kosmosu, Który przemija. Ani osią Życia, Które się wypala. Ani osią Swojego domu. Zlota I spichlerzy, Które są marnością Nad marnościami. Jesteś osią Boga. Mój Pan krąży dokoła Ciebie. Jak rój pszczeli Dokoła ula, Jak ptak Dokoła gniazda. Jak ziemia Dokoła osi. Więc dlaczego smucisz się, Duszo człowiecza. Burzo krwaw

Etykiety

Pokaż więcej