Są trzy rodzaje
patriotyzmu. Patriotyzm narodowy, patriotyzm doktryny i patriotyzm
pejzażu. Narodowy interesuje się tylko ludźmi zamieszkującymi dany
pejzaż, ale nie pejzażem. Doktrynalny, ani ludźmi ani pejzażem, tylko
zaszczepieniem doktryny. Dopiero patriotyzm pejzażu (...) obejmuje całość, bo i powietrze, i lasy, i pola, i błota i
człowieka jako część składową pejzażu.
(...)
Na przykładzie: narodowi patrioci, na przykład, dla
nich największe szczęście ludzkości, żeby jak najwięcej ludzi mówiło
koniecznie tym językiem, ale broń Boże nie innym. Albo gdzie na rynku
stał kościół, postawić cerkiew. Albo: gdzie stała cerkiew postawić
przekoniecznie kościół. Zębami gotowi ściany szarpać. A dla niego -
mówił - czy włoski barok, czy bizantyjska kopuła, i minaret i synagoga,
tak samo należą do pejzażu, jak jezioro, czy rzeka, czy rynek przy
którym stoją. I czapki, które zdejmują ludzie wchodząc do świątyni, czy
właśnie nie zdejmując. A jak ty wszystkim wronom każesz krakać pod
batutę, i liście na drzewach przykroisz w jeden wzór, to co zostanie z
pejzażu? Jadę, ot w pochodzie, i przypominam: znałem takiego
malarza-patriotę. Ach, powiadał on, jak ja nienawidzę tych "rosyjskich
brzóz i topoli" w motywach! Ja bym, powiada, wyrąbał u nas wszystkie
brzozy i topole. No i wyrąbałby. Odłożył pędzel, wziął siekierę do ręki.
I dysz tu świeżym powietrzem.
- No, a doktrynalny patriotyzm?
- To samo. Tylko narodowi chcą bądź co bądź przystroić jeszcze naród. A ci, już tylko maszynę.
Józef Mackiewicz
Komentarze
Prześlij komentarz