"Wyznam ci, że zazdroszczę arogancji naszym sąsiadom, zadroszczę im nawet języka, bo choć jest dziki, to pełen piękna, w którym nie ma nic ludzkiego, języka wydającego dźwięki z innego świata; potężnego i żrącego, świetnego do modlitwy, do skowytu i do płaczu, wyrosłego z piekła, aby utrwalać jego akcent i blask. Choć znam w nim jedynie przekleństwa, podoba mi się nieskończenie i nie nuży mnie jego słuchanie, zachwyca mnie on i mrozi, ulegam jego urokowi i jego grozie, wszystkim tym słowom z nektaru i cyjanku, tak przystoso- wanym do wymogów agonii. Ostatnie tchnienie powinno się wyda- wać będąc Węgrem - albo zrezygnować z umierania." Emil Cioran