Z uwagi na fakt, że co raz więcej działalności akademickim staje się rytualistyczną grą, która co raz mniej ma wspólnego z prawdziwymi badaniami, powinniśmy zmusić ludzi, którzy chcą robić "badania" by najpierw zajęli się pracą w Prawdziwym Świecie, bądź też spędzili co najmniej 10 lat jako: wytwórca soczewek, urzędnik patentowy, członek mafii, zawodowy hazardzista, listonosz, strażnik więzienny, lekarz, kierowca ubera, członek partyzantki, urzędnik opieki społecznej, prawnik sądowy, rolnik, kucharz w restauracji, wysokiej klasy kelner, strażak (moje ulubione), latarnik, etc., podczas wykonywania swoich wstępnych badań. Jest to filtrujący mechanizm oczyszczający z bzdetów. Jeśli o mnie chodzi spędziłem 21 lat na pełnoetatowym, wysoce wymagającym i ekstremalnie stresującym stanowisku, równocześnie studiując, badając i pisząc nocami moje 3 pierwsze książki, w ten sposób obniżyło to (w istocie, wyeliminowało) moją tolerancję na fałszywe badania Nassim Nicholas Tal...